Frankenstein u wrót czasu? Yuval Noah Harari: „Od zwierząt do bogów. Krótka historia ludzkości”.

od-zwierzat-do-bogow-krotka-historia-ludzkosci-b-iext26113074Siedemdziesiąt tysięcy lat temu homo sapiens był niewiele znaczącym zwierzęciem żyjącym w Afryce, w ciągu następnych tysiącleci wyrósł jednak na pana całej planety i postrach ekosystemu. Dziś stoi na progu osiągnięcia statusu boga, dysponującego siłami tworzenia i niszczenia. Ale czy jest coś bardziej niebezpiecznego niż niezadowoleni i nieodpowiedzialni bogowie, którzy nie wiedzą, czego chcą? Na to pytanie szuka odpowiedzi autor tej fantastycznej książki, która jak wehikuł czasu wędruje przez wieki historii człowieka, docierając do najważniejszych idei ludzkości.
Homo sapiens pojawił się na Ziemi jako wynik ewolucji różnych gatunków wcześniejszych hominidów i rozprzestrzenił się w rozległych połaciach Eurazji. Największym jego atutem okazał się język, który był dowodem rewolucyjnej zmiany w zdolnościach poznawczych. Język stał się nie tylko źródłem informacji o świecie, lecz również źródłem mitów, legend, religii, co przyczyniło się do integracji zbiorowości. Wszystkie dawne i współczesne instytucje funkcjonują dzięki misternej sieci opowieści, które podtrzymują świat, tworząc rzeczywistość wyobrażoną. Wywiera ona ogromny wpływ na świat rzeczywisty. Aby pojąć rewolucję francuską lub znaczenie chrześcijaństwa, nie wystarczy zrozumieć wzajemne oddziaływania pomiędzy atomami, cząsteczkami czy organizmami. Należy wziąć pod uwagę współoddziaływanie idei, obrazów i wyobrażeń.
agricultural_revolution
Pierwotnym sposobem organizacji społecznej była rzeczywistość zbieraczy – łowców. Psychologia ewolucyjna przekonuje, że wiele dzisiejszych osobliwości ukształtowało się w tej długiej epoce przedrolniczej. Instynkt objadania się kalorycznym jedzeniem jest wdrukowany w nasze geny, które nadal myślą, że mieszkamy w sawannie. Ok. 10 000 lat temu ludzie zaczęli manipulować warunkami życiowymi wybranych roślin i zwierząt, co złożyło się na rewolucję agrarną. Autor stawia tu ciekawą tezę, że było to największe oszustwo historii. Ludzie myśleli, że udomowili pszenicę, a okazało się, że to ona udomowiła ludzi, zmuszając ich do ciężkiej pracy w polu, nawadniania, nawożenia, plewienia, walki z chorobami. To pszenica wzięła sobie ludzi w posiadanie, rozprzestrzeniając po świecie swoje DNA i zmuszając człowieka do służenia jej. Zapewniła wprawdzie człowiekowi więcej jedzenia, ale była to dieta monotonna w porównaniu z dietą zbieraczy – łowców, dlatego wraz z nią zaczęły się szerzyć choroby zakaźne. Dążenie do lepszego życia wpędziło ludzi w pułapkę nędzy. Był to prawdziwie faustowski pakt z diabłem. Rolnicy musieli stale myśleć o przyszłości, martwić się o zbiory, gromadzić zapasy. Nadwyżki żywności jednak stały się motorem historii i cywilizacji, gdyż dzięki nim bowiem powstawały miasta i królestwa oraz imperia. Żeby je utrzymać w ryzach, trzeba było wprowadzić porządek wyobrażony i sprawić, aby ludzie w niego wierzyli. W tym celu należy odwoływać się do wyższej instancji – Boga lub Natury i bezustannie indoktrynować  ludzi o regułach tego porządku. Chrześcijaństwo, demokracja, kapitalizm czy obowiązkowe zagraniczne wakacje we współczesnym świecie opierają się na tym porządku, który kształtuje nasze pragnienia. Dzisiejszy przemysł turystyczny sprzedaje przeżycia, które są napędzone gorączką konsumpcjonizmu i nie można się od niej uwolnić. Mówi on, że aby być szczęśliwym, należy jak najwięcej konsumować i ten współczesny mit napędza kapitalistyczną gospodarkę, a ludzi są tylko marionetkami w jego mechanizmie.
W wyniku rewolucji agrarnej ludzkie społeczeństwa stawały się coraz bardziej złożone, a mity i fikcje sprawiały, że ludzie od urodzenia myśleli w określony sposób i zachowywali się zgodnie z określonymi wzorcami, pragnęli konkretnych rzeczy i przestrzegali reguł. To zaś umożliwiało współdziałanie w ramach wspólnotowej kultury. Kultury podlegają jednak zmianie w reakcji na zmienne środowiska lub w interakcji z innymi kulturami. Także pod wpływem wewnętrznej dynamiki opartej na sprzecznościach. Np. w średniowiecznej Europie stany wyższe wierzyły zarówno  w chrześcijaństwo, jak i w rycerskość. Wielmoża szedł do kościoła i słuchał o marności wszystkiego – bogactw, sławy, żądzy, a potem w zamku swojego pana, przebrany w jedwabie,  brał udział w uczcie, na której wino lało się strumieniami, minstrele śpiewali pieśni, a biesiadnicy raczyli się opowieściami o krwawej wojnie rycerskiej. Jedną z prób rozwiązania tych sprzeczności stały się wyprawy krzyżowe, w których rycerze mogli być zarówno sobą, jak i pobożnymi chrześcijanami. Antynomie bowiem zawsze są źródłem rozwoju wynikającego z twórczego napięcia. Tylko dzięki nim świat jest w ruchu i nieustannym pulsowaniu znaczeń.
shutterstock_103381424
Czy historia zatem ma kierunek? Tak – odpowiada autor. Jest nim dążenie do unifikacji ze względu na ciągłe mieszanie się kulturowego tygla.  Dziś nieomal wszystkich ludzi łączy jednakowy system polityczny, prawny i ekonomiczny. Nie ma już autentycznych kultur, tylko globalny system społeczny. Uniwersalne porządki wkraczały w świat od dawna za pomocą ładu monetarnego, budowania imperiów oraz za sprawą uniwersalistycznych religii. Szczególnie ciekawa jest tu funkcja religii, która odzwierciedla aktualny status ludzi, ich stan istnienia. Animistyczna wiara zbieraczy – łowców zamieniła się na politeizm, gdy królestwa i sieci handlu zaczęły się rozrastać i ludzie poczuli konieczność kontaktowania się z bytami o większej władzy, z bogami, do których mogli się zwracać, aby prosić o deszcz, zwycięstwo lub zdrowie. Monoteizm natomiast stał się wyrazem pragnienia większej unifikacji ludzi opanowanych jedną ideą w momencie, gdy imperia rozrastały się gigantycznie i potrzebna była jednolita kultura scalająca. Dlaczego cesarz Konstantyn z wielu religii wybrał właśnie chrześcijaństwo, aby skonsolidować swoje państwo – to jedna z zagadek historii. Historii bowiem nie da się wyjaśnić deterministycznie ani prognozować, ponieważ jest chaotyczna. Działa w niej tak wiele sił, a ich interakcja jest tak złożona, że powodować to może skrajnie różne następstwa. O wyborach historii możemy powiedzieć tylko, że rzadko przyświeca jej dobro ludzi. Coraz liczniejsza rzesza uczonych postrzega kultury jako swego rodzaju infekcję umysłu za pomocą wirusa zwanego memem. Tak jak ewolucja biologiczna opiera się na genach, tak ewolucja kultury oparta jest na memach. Sukces odnoszą te kultury, które najlepiej radzą sobie z powielaniem memów.  Szerzenie memów jest efektem potężnych sił działających w naturze, dążących do samopowielania  idei zupełnie tak samo jak kopiowania genów. W tym procesie natura nie dba o jednostki, tylko o trwałość systemu, zatem memy mogą zabijać wielu ludzi, którymi się żywią, ważna dla nich jest jedynie zdolność przekazania idei następcom. Śmiertelna zaraza nacjonalizmu nie była korzystna dla ludzkości, podobnie wyścig zbrojeń, napędzający gospodarki wielu państw, jednak – ponieważ memy działają za pomocą strachu – oba pojęcia wchodzą do historii ludzkości. Umysł każdego człowieka jest nieustannie bombardowany memami, które chcą go zawłaszczyć dla własnych celów. Tylko świadomość może nas przed tym uchronić. Dlatego tak ważna jest wiedza w życiu człowieka, bo tylko ona gwarantuje nam pewną dozę wolności i decydowania o własnym losie.

Rewolucja naukowa;

isaac-newton
Głównym motorem historii czasów nowożytnych stało się sprzężenie zwrotne między nauką, imperium i kapitałem. Ekspedycja Cooka, która w XVII w.  przeprowadzała rekonesans badawczy na wyspach Pacyfiku, dotarła do Australii i Nowej Zelandii i przywiozła z powrotem ze sobą do Anglii olbrzymie zasoby wiadomości astronomicznych, geograficznych, botanicznych, zoologicznych i antropologicznych. Wielka Brytania stała się w ten sposób w XVIII w. imperialnym mocarstwem zasiedlającym odkryte tereny i sprawującym nad nimi kontrolę. Europejska pasja poszukiwania nieznanej wiedzy budowała jej potęgę w przeciwieństwie do krajów Wschodu, które zaczęły systematycznie odstawać od Europy w procesie rozwoju. Napoleon zabrał ze sobą do Egiptu uczonych, którzy stworzyli egiptologię, Karol Darwin znalazł się w ekspedycji wojskowej zmierzającej na wyspy Galapagos i tam dokonał swoich rewolucyjnych odkryć. Kiedy Brytyjczycy zawojowali Indie, natychmiast zaczęli zgłębiać genezę wymarłych języków Indii i prowadzić prace wykopaliskowe. Brytyjski dyplomata Henry Rawlison dokonał odczytania pisma klinowego. Narażając swoje życie, wspiął się na strome urwisko i wisząc nad przepaścią skopiował osobliwe znaki, które wkrótce rozszyfrował. Rozległa wiedza umożliwiła Brytyjczykom przez 200 lat skuteczne rządy i eksploatację Indii jako kraju kolonialnego. Aż w końcu, na skutek inwestycji w badania naukowe, w Europie pojawiła się rewolucja przemysłowa, która ogarnęła wszystkie dziedziny życia. Pojawiła się maszyna parowa, kolej, silnik spalinowy,  elektryczność, traktory, nawozy sztuczne, lodówki i miliony innych rzeczy, które przeobraziły świat. Na skutek mechanizacji rolnictwa miasto przyjmowało miliony rąk do pracy, a świat został zalany gigantyczną masą towarów. Monstrualny wzrost potęgi człowieka został okupiony cierpieniem zwierząt hodowlanych. Np. kury nioski mają złożony świat potrzeb i popędów behawioralnych. Odczuwają silną potrzebę grzebania, dziobania, przeszukiwania otoczenia, budowania gniazd, ale zostały zamknięte w przerażających klatkach i poddane władzy człowieka, podobnie jak inne zwierzęta skazane na męczarnię. Kapitalizm narzucił społeczeństwu ideologię, a nawet religię konsumpcjonizmu, gdyż od tego zależy jego przetrwanie. Wszyscy  staliśmy się opętanymi konsumentami, a życie stało się festiwalem zakupów. Posłuszni wyznawcy nowej religii czynią to, czego się od nich wymaga, folgują swoim namiętnościom i pragnieniom, a reklamy bazują na próżności człowieka, którego największym marzeniem jest bycie lepszym od innych. To nieustanne porównywanie się z innymi wykorzystał współczesny kapitalizm do budowania swojej potęgi ekonomicznej.

blog_ro_4658797_7054455_tr_szczescie
Nauka i rewolucja technologiczna wyposażyła człowieka w nadludzkie moce i zasoby energii, jak również wyprodukowała olbrzymie bogactwo dóbr, bez których człowiek nie może się obyć, gdyż stał się od nich uzależniony. Czy jesteśmy jednak szczęśliwsi? Psychologowie i biolodzy podjęli trud naukowego wyjaśnienia szczęścia. Psychologowie za pomocą ankiet dowiedzieli się, że poziom szczęścia współczesnych ludzi nie wzrósł od czasów dawniejszych.  Szczególnie ciekawe są ustalenia biologów, którzy twierdzą, że naszym życiem umysłowym i uczuciowym rządzą substancje biochemiczne – serotonina, dopamina, oksytocyna, uszczęśliwia nas zatem ich symfonia we wnętrzu naszych ciał. Jeszcze ciekawsze jest to, że nasz system biochemiczny wydaje się zaprogramowany na utrzymanie poziomu szczęścia na stałym poziomie, a to różni się w zależności od człowieka. Niektórzy rodzą się z pogodnym układem biochemicznym, są więc na ogół szczęśliwi mimo okoliczności. Inni – obciążeni ponurą konstytucją biochemiczną –  po chwilowej euforii wracają do stałego poziomu frustracji i wiecznego niezadowolenia. Czy to biologiczne wyposażenie jest naszym przeznaczeniem? Biolodzy pozostawiają jednak nadzieję. Takie wyposażenie jest tylko pewnym kierunkiem, ale można to świadomie przeprogramować trenując postrzeganie swojego życia jako sensownego i wartościowego,wtedy biochemia mózgu po jakimś czasie ulegnie zmianie. Można  również za przykładem buddyzmu przestać się przywiązywać do ulotnych wibracji naszego umysłu, emocji i subiektywnych stanów i dotrzeć do swojego prawdziwego ja, ukrytego w głębi, zachowującego spokój i pogodę ducha bez względu na okoliczności.  Gdy pękają wszystkie iluzje, gdy zaprzestajemy pogoni za mirażami, kończy się pasmo udręki wiecznego niezaspokojenia, a zaczyna się pełnia życia w poczuciu sensu i akceptacji istnienia.

Kres homo sapiens?

cyborgW XXI w. homo sapiens przekracza granice biologicznych ograniczeń. Zaczyna wyłamywać się spod praw darwinowskiego doboru naturalnego, zastępując je inteligentnym projektem. W laboratoriach całego świata uczeni dokonują modyfikacji genetycznych i tworzą nowe istoty. Mieszając materiał genetyczny różnych osobników i tworząc zupełnie nowe geny możemy powołać do życia całkiem nowe bestiarium. Genetycy, zawłaszczając prawa boskie, zamierzają nie tylko modyfikować żyjące dziś organizmy, ale i wskrzeszać wymarłe. Już powstał projekt rekonstrukcji mamuta, a nawet neandertalczyka. Jednocześnie konstruowane są cyborgi – istoty, które łączą organy żywe z nieorganicznymi. W pewnym sensie protezy, rozruszniki, aparaty słuchowe już zbliżają nas do cyborgów. W 2001 r. pewien elektryk stracił obie ręce, które zostały zastąpione rękami bionicznymi, sterowanymi przez jego własne myśli.
Spośród wszystkich aktualnie realizowanych projektów badawczych największy przełom mają wnieść prace nad interfejsem mózg – komputer, dzięki któremu komputery będą w stanie odczytywać sygnały elektryczne ludzkiego mózgu, jednocześnie przesyłając do mózgu własne sygnały. Jaki los czeka ludzką pamięć, świadomość i tożsamość, kiedy mózg zyska dostęp do zbiorowego banku pamięci? W takiej sytuacji cyborg mógłby pozyskiwać wspomnienia innego cyborga i pamiętać je jako własne. Umysły zatem zyskają zbiorowy charakter i będzie to już całkiem inny rodzaj bytu.
Opowieść o Frankensteinie – naukowcu, stwarzającym nową istotę, która wymknęła się mu spod kontroli, staje się mitem naukowym naszych czasów. Gwałtowny rozwój techniczny dawno wymknął się nam bowiem spod kontroli i rychło spowoduje zastąpienie homo sapiens przez jakąś nową istotę z sennego koszmaru. Przedsięwzięcia tego rodzaju sprzężone są z ogólnoświatowym projektem Gilgamesz, w ramach którego naukowcy chcą uśmiercić śmierć. Doktor Frankenstein podczepił się pod projekt Gilgamesz i nie sposób tego zatrzymać. Dysponujemy nieznaną dotąd  potęgą i nie mamy pojęcia, co z nią uczynić. Niebawem będziemy zdolni modyfikować swoje pragnienia, zatem trzeba już zadać sobie pytanie – czego pragnęlibyśmy pragnąć? Czy jest bowiem coś bardziej niebezpiecznego niż nieodpowiedzialni bogowie, którzy nie wiedzą, czego chcą?

Yuval Noah Harari: „Od zwierząt do bogów. Krótka historia ludzkości.”,  PWN, Warszawa 2014;

Wpis dodany w dziale: Literatura popularnonaukowa. Tagi: , , , , . Link bezpośredni: KLIK.

Pierwszy komentarz do wpisu: Frankenstein u wrót czasu? Yuval Noah Harari: „Od zwierząt do bogów. Krótka historia ludzkości”.

  1. Pingback: Piekielny chichot świata – Maria Erbel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *